Niestety nie moglismy bezposrednio z polnocy Wietnamu pojechac na poludnie. Musielismy powrocic do Hanoi.
Wysiedlismy z pociagu dzis (22.09) o godzinie 05.00. Bezposrednio przyjechalismy do hostelu, w ktorym wczesniej sie zatrzymalismy. Mielismy mozliwosc wziecia prysznica i zostawienia plecakow podroznych. Super nieespodzianka - bylo sniadanko, ktore nam zaoferowano za darmo :)
Przed poludniem wyruszylismy do Muzeum Etnograficznego. Z poczatku chcielismy sie tam dostac pieszo jednak zdecydowanie nam odradzono i powiedziano aby skorzystac z autobusu. Mile zaskoczenie w transporcie publicznym - choc autobus wygladal na starego Ikarusa to dzialala w nim klimatyzacja.
W Muzeum Etnograficznym swietnie spedzilismy czas! Ekspozycja ciekawa dotyczaca mniejszosci etnicznych Wietnamu oraz grup etnolingwistycznych Azji Poludniowo-Wschodniej. Zjedlismy rowniez pyszny lunch w knajpce znajdujacej sie na terenie muzeum (polecamy - oprocz smakowitych potraw to i przystepne ceny).Trafilismy na wystepy kukielek wodnych (water puppet) - tradycyjne w sztuce wietnamskiej.
Jest dzis w stolicy niesamowity upal i przez to czujemy sie jakbysmy sie topili. Cale szczescie, ze rowniez przed dzisiejsza podroza pociagiem, ktora bedzie trwac 24h mozemy znowu sie odswiezyc.
Zmierzamy na poludnie - do Nha Trang - glownego nadmorskiego kurortu Wietnamu.Przed nami 1300 km :)